U12M: RADOMSKA LEKCJA BASKETU

Nawet poważne zawodowe drużyny mają problem z zagraniem dwóch dobrych meczów dzień po dniu. Splot niesprzyjających okoliczności sprawił, że właśnie taka sytuacja przydarzyła się nam w tym tygodniu. Co gorsze przeciwnik, z jakim przyszło się nam zmierzyć należał zdecydowanie do tych z górnej półki.

Sytuacja naszej drużyny U12M ogólnie nie należy ostatnio do najłatwiejszych. Większość chłopców została na dziesięć dni “uziemiona” w domach na kwarantannie. Tyle czasu nie widzieliśmy ich na treningach. Kiedy wreszcie przyszli (we wtorek) już po jednym treningu musieli stawić czoła wychowankom Polonii Warszawa. Nie wszystko poszło po naszej myśli, ale ogólnie spisali się wyśmienicie odnosząc cenne wyjazdowe zwycięstwo (pisaliśmy o tym wczoraj). Po niecałych 24 godzinach, wciąż poobijani (niektórzy nawet kontuzjowani) wsiedli do samochodów i ruszyli w 2-godzinną podróż do Radomia, gdzie czekali na nich wychowankowie miejscowej Piotrówki, jednej z najlepszych drużyn na Mazowszu w naszym roczniku.
Mecz zaczęliśmy bardzo udanie tocząc całkiem wyrównaną walkę. Niestety pod koniec pierwszej kwarty sprawy zaczęły wymykać się nam z rąk. Rywale zaczęli systematycznie nam “odjeżdżać”. Chłopcy ewidentnie nie potrafili sobie poradzić z presją defensywną. Często tracili piłki, które zawodnicy Piotrówki regularnie zamieniali na punkty. Ich prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie przekroczyło 20 punktów. Po zmianie stron nasi chłopcy przede wszystkim zaczęli grać odważniej. Naciskani przez rywali potrafili ich mijać i zdobywać punkty. Pojawiło się więcej gry zespołowej. Zobaczyliśmy co najmniej kilka bardzo ciekawych akcji (co oczywiście cieszy nas niezmiernie). Oczywiście było to zbyt mało, by odrobić choć część strat. Rywale byli zbyt czujni, a zmęczenie chłopców zbyt widoczne. Ostatecznie zakończyliśmy mecz z 39-punktowym deficytem. I dużo i mało biorąc pod uwagę, co nasza drużyna ostatnio przeszła. Cieszymy się, że chłopcy od pierwszych do ostatnich sekund walczyli z dobrze wyszkolonymi przeciwnikami i zebrali kolejne ważne doświadczenia. Jedziemy dalej!

Nie wymięka! Białołęka‼️??